Mandaty za nieopłacone parkowanie na prywatnym terenie są coraz bardziej powszechne, ale budzą wiele wątpliwości. Czy przedsiębiorca zarządzający takim parkingiem ma realne szanse na wyegzekwowanie należności? Odpowiedź brzmi: w większości przypadków – nie. Jednak istnieją pewne scenariusze, które warto rozważyć.
Co może zrobić firma zarządzająca parkingiem?
Choć egzekwowanie mandatu za parkowanie na prywatnym terenie jest trudne, przedsiębiorca ma kilka narzędzi prawnych do dyspozycji:
- Wysłanie wezwania do zapłaty
Po wystawieniu mandatu przedsiębiorca może wysłać formalne wezwanie do zapłaty. Zwykle zawiera ono szczegóły dotyczące naruszenia regulaminu parkingu oraz wyznacza termin zapłaty. - Działania przedsądowe
Jeśli wezwanie zostanie zignorowane, przedsiębiorca może podjąć kroki przedsądowe, np. skorzystać z pomocy kancelarii prawnej lub firmy windykacyjnej, która będzie próbowała skłonić kierowcę do uregulowania należności. - Złożenie pozwu cywilnego
W teorii przedsiębiorca ma możliwość wystąpienia na drogę sądową i wniesienia pozwu cywilnego, jeśli chce dochodzić swoich roszczeń. Aby jednak zwiększyć szanse na wygraną, musi przedstawić solidne dowody, takie jak zdjęcia pojazdu zaparkowanego na terenie parkingu, wyraźnie widoczny regulamin przy wjeździe oraz potwierdzenie braku dokonanej opłaty. W praktyce jednak takie sytuacje są niezwykle rzadkie. Powodem jest niski stosunek ryzyka do potencjalnych korzyści – proces sądowy wiąże się z kosztami i czasem, a wynik nie zawsze jest pewny, co sprawia, że przedsiębiorcy rzadko decydują się na takie działania.
Dlaczego wyegzekwowanie takiego mandatu jest trudne w praktyce?
Egzekwowanie takich należności wiąże się z kilkoma trudnościami:
- Brak danych kierowcy
W Polsce prawo nie zobowiązuje właściciela pojazdu do ujawnienia, kto faktycznie prowadził pojazd w momencie zdarzenia. Bez jednoznacznego ustalenia kierowcy, przedsiębiorca nie ma podstaw prawnych do skutecznego dochodzenia roszczeń. - Koszty postępowania sądowego
Dla przedsiębiorcy wniesienie sprawy do sądu może być nieopłacalne, zwłaszcza jeśli wartość mandatu jest stosunkowo niska, np. 100–200 zł. Koszty związane z przygotowaniem pozwu, wynajęciem prawnika i ewentualnym procesem często przewyższają wysokość należności. - Ograniczona skuteczność firm windykacyjnych
Firmy windykacyjne mogą próbować odzyskać pieniądze, ale ich skuteczność w takich sprawach jest ograniczona. Windykacja opiera się głównie na straszeniu konsekwencjami, które rzadko dochodzą do skutku w przypadku prywatnych mandatów parkingowych.
Dlaczego przedsiębiorcy często rezygnują z egzekwowania mandatów?
Przedsiębiorcy wiedzą, że w większości przypadków ściganie kierowców za nieopłacone parkowanie to trudne i mało opłacalne zadanie. Właściciel pojazdu może po prostu zignorować wezwanie do zapłaty, licząc na to, że sprawa nie trafi do sądu. Dodatkowo, firmy zarządzające parkingami muszą udowodnić:
- Widoczność regulaminu parkingu.
- Informację o obowiązku opłaty.
- Brak opłaty przez kierowcę.
- Kto kierował pojazdem
Brak któregokolwiek z tych elementów sprawia, że sprawa w sądzie staje się niemal przegrana na starcie.
Problem z ustaleniem kierowcy
Jednym z największych wyzwań dla przedsiębiorcy jest ustalenie, kto prowadził pojazd w momencie naruszenia regulaminu parkingu. W Polsce odpowiedzialność za mandat parkingowy nie przechodzi automatycznie na właściciela pojazdu, a ustalenie tożsamości kierowcy bez zgody właściciela jest praktycznie niemożliwe. Nawet zdjęcie samochodu na parkingu nie jest wystarczającym dowodem, aby skierować sprawę do sądu. I to właśnie ten aspekt sprawia, że… egzekwowanie opłaty za nieopłacony mandat parkingowy staje się niezwykle trudne. Przedsiębiorcy często rezygnują z dalszych działań prawnych, ponieważ brak możliwości jednoznacznego wskazania kierowcy oznacza ryzyko przegrania sprawy w sądzie. Dodatkowo koszty związane z dochodzeniem takich roszczeń mogą przewyższyć potencjalne korzyści, co czyni całą procedurę nieopłacalną z perspektywy firmy zarządzającej parkingiem.
Co zrobić, gdy otrzymasz mandat za prywatny parking?
Jeśli otrzymasz mandat za nieopłacone parkowanie na prywatnym terenie, masz dwie główne opcje: opłacić mandat lub zignorować go, licząc się z ewentualnymi konsekwencjami.
Opcja 1: Opłacenie mandatu – spokój i brak ryzyka
Jeżeli zależy Ci na uniknięciu dalszych komplikacji, opłacenie mandatu jest najprostszym rozwiązaniem. Choć przedsiębiorcy często mają trudności z egzekwowaniem takich należności, nie oznacza to, że jest to niemożliwe. Właściciel parkingu może w ostateczności skorzystać z usług firmy windykacyjnej lub skierować sprawę do sądu, co w teorii może prowadzić do dodatkowych kosztów po Twojej stronie, takich jak odsetki czy opłaty procesowe.
💡Opłacenie mandatu eliminuje również konieczność reagowania na kolejne wezwania do zapłaty i potencjalne działania windykacyjne, co jest wygodne dla osób, które nie chcą angażować się w dłuższy spór.
Opcja 2: Zignorowanie mandatu – ryzyko, ale małe
W praktyce wiele osób decyduje się na ignorowanie mandatu, licząc na to, że przedsiębiorca nie podejmie dalszych kroków. Trzeba jednak być świadomym, że jest to pewne ryzyko. Choć egzekwowanie takich należności jest trudne, w teorii właściciel parkingu może:
- Wysłać kolejne wezwania do zapłaty, co może być uciążliwe.
- Zlecić windykację firmie zewnętrznej, która spróbuje skłonić Cię do zapłaty.
- Skierować sprawę do sądu, co jednak zdarza się niezwykle rzadko, głównie ze względu na koszty i brak pewności co do wygranej.
Warto zaznaczyć, że akceptacja ryzyka związana z ignorowaniem mandatu nie oznacza całkowitego braku konsekwencji. Jeżeli sprawa trafi do sądu i zakończy się niekorzystnym wyrokiem, możesz być zobowiązany do pokrycia mandatu, kosztów sądowych i ewentualnych odsetek.
Co warto zrobić, jeśli zdecydujesz się zignorować mandat?
- Dokładnie przeanalizuj sytuację: Upewnij się, że regulamin parkingu był widoczny i zgodny z przepisami.
- Zachowaj kopię mandatu i ewentualnych wezwań: Może to być przydatne w przypadku, gdyby przedsiębiorca jednak skierował sprawę do sądu.
- Nie odpowiadaj na wezwania windykacyjne: Firmy windykacyjne często bazują na straszeniu, a ich działania nie mają mocy prawnej, jeśli sprawa nie trafiła do sądu.
Polubowne załatwienie sprawy – co zrobić, jeśli faktycznie korzystałeś z obiektów, ale nie wziąłeś biletu?
W sytuacji, gdy zapomniałeś pobrać biletu parkingowego, mimo że faktycznie korzystałeś z obiektów związanych z parkingiem (np. sklepu, siłowni), możesz spróbować polubownie rozwiązać problem. Ważne jest jednak, aby podejść do tego ostrożnie. Jeśli kontaktujesz się z firmą zarządzającą parkingiem, unikaj podpisywania wiadomości swoim imieniem i nazwiskiem, ponieważ w ten sposób ułatwiasz przedsiębiorcy ustalenie tożsamości kierowcy, eliminując ich podstawowy problem w dochodzeniu roszczeń.
W praktyce wiele firm zarządzających parkingami powołuje się na regulamin i stanowczo trzyma się zasady, że brak biletu oznacza automatyczne nałożenie mandatu. Nawet jeśli udowodnisz, że korzystałeś z obiektów, firma często odrzuca takie argumenty, argumentując, że obowiązkiem kierowcy było pobranie biletu.
W skrajnych przypadkach, gdy masz niezbite dowody (np. paragon z zakupów, potwierdzenie wejścia na siłownię), możesz spróbować dochodzić swoich racji przed sądem. Warto jednak pamiętać, że takie sprawy mogą być czasochłonne i stresujące, dlatego decyzja o ich eskalacji powinna być dobrze przemyślana.
Kilka wniosków…
Nieopłacenie mandatu za parkowanie na prywatnym terenie w większości przypadków nie wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Przedsiębiorcom trudno jest skutecznie dochodzić swoich roszczeń, zwłaszcza jeśli nie są w stanie udowodnić, kto prowadził pojazd. Choć ryzyko skierowania sprawy do sądu istnieje, w praktyce zdarza się to rzadko, ponieważ koszty postępowania często przewyższają potencjalne zyski.
Dodaj komentarz